1. Kościół parafialny
1. 1. Wygląd i wystrój kościoła
W dziejach parafii Lututów istniało kilka kościołów. Pierwszy był drewniany ufundowany przez dziedzica Bieniasza Wierusza. Kolejny znany z zapisków z wizytacji z 1720 r., był na planie krzyża. W XVIII wieku świątynię tę podupadłą z powodu starości usunięto i pobudowano kolejną około 1760 r. Posiadała ona 2 kaplice, 5 ołtarzy i była ona również, podobnie jak tamta, na planie krzyża. Był to ostatni z kościołów przed wybudowaniem obecnie istniejącego.
Budowę obecnej świątyni podjęto z uwagi na bardzo zły stan poprzedniego kościoła. Dzięki polityce cara Rosji Mikołaja II na początku XX wieku złagodzono represje w stosunku do Kościoła katolickiego. W związku z tym duchowni często podejmowali decyzję budowy nowych kościołów. Nie inaczej było w Lututowie. Ówczesny proboszcz ks. Kazimierz Ucieklak zdecydował się na budowę nowej świątyni, gdyż stara, licząca 150 lat, stawała się już ruiną. Kościół w Lututowie mógł powstać dzięki wielkiej ofiarności wiernych, a także wielkiej ich pomocy przy samej budowie. Prace rozpoczęto w 1911 r i chciano je zakończyć w 1915 r., ale przeszkodził w tym wybuch I wojny światowej. Kontynuowano jednak to przedsięwzięcie i podstawowe prace przy budowie świątyni wykonano do 1917 r. Mimo że w 1922 r. zmarł ks. Ucieklak, trwały jednak nadal, bo do 1926 r. kierował nimi jego następca ks. Stanisław Żeromski, a następnie ks. Wincenty Glass. Trzeba zwrócić uwagę, iż kościół w Lututowie w całości wybudowano z dobrowolnych ofiar parafian. Konsekrowany został 5 czerwca 1927 r. przez ówczesnego biskupa częstochowskiego ks. Teodora Kubinę. Poprzednie wezwanie Kościoła Trójcy Przenajświętszej i św. Mateusza zamieniono, najprawdopodobniej z inicjatywy ks. Glassa na św. Apostołów Piotra i Pawła. Kościół w Lututowie to okazała świątynia, która zdecydowanie góruje nad innymi budynkami w okolicy. W stosunku do innych kościołów wyróżnia ją także styl, w jakim została zbudowana, jest to styl romańsko – mauretański.
Kościół ma 54 metry długości, 28 metrów szerokości i 17 metrów wysokości, natomiast wyższa wieża świątyni ma razem z krzyżem na niej stojącym 60 metrów wysokości. Druga wieża, która jest zakończona kopułą, ma kilka metrów mniej.
Kościół posiada cechy stylu romańskiego. Ma grube mury z kamienia i cegły, a także wysoko umieszczone, małe okna i charakterystyczne portale. Wielkością jednak nie przypomina dawnych świątyń romańskich, gdyż jest o wiele od nich większy. W środku budowli nawy oddzielane są przez kolumny, co wraz z wieżą zakończoną kopułą całkowicie burzy jedność stylu architektonicznego. Drzwi wejściowe zwieńczone są rozetą, we frontowej ścianie są trzy wejścia, czwarte natomiast prowadzi przez zakrystię. Nad środkowymi drzwiami jest chór kościelny z organami. Prezbiterium wraz z głównym ołtarzem znajduje się we wschodniej części kościoła, a zakrystia jest od strony południowej. Dwie boczne nawy to kontynuacja dawnych kaplic.
Po II wojnie światowej kościół trzeba było wyremontować ze względu na wiele zniszczeń, jakie dokonały się podczas okupacji hitlerowskiej. W czasie wojny świątynia była przeznaczona do celów zupełnie niewłaściwych dla miejsca świętego, a mianowicie do przetrzymywania Żydów, a następnie służyła jako magazyn zbożowy i w końcu wojskowy, w którym znajdowały się pociski V1 i V2. Powojennym uporządkowywaniem kościoła zajmował się ówczesny proboszcz ks. Marian Minor. Wstawiono wówczas do okien szyby i zamontowano dwa małe dzwony na wieży kościelnej. Następnie wyremontowano dach i wykonano do kościoła dwa nowe, dębowe konfesjonały oraz odnowiono zakrystię. Odrestaurowano w tym czasie również boczną kaplicę przy prezbiterium.
W jednym z pierwszych, powojennych protokołów wizytacyjnych dziekan dekanatu lututowskiego – ks. Ludwik Sośnierz pisze, iż zastał kościół w należytym porządku. Znajduje się w nim piękna, nowa ambona oraz również dobre 32 głosowe organy, ufundowane jeszcze przez przedwojennego proboszcza – ks. Wincentego Glassa. W bocznej nawie znajduje się chrzcielnica. W 1954 r. w świątyni przybyło 120 krzeseł. W październiku 1955 r. założono nową, porządną instalację elektryczną i oświetleniową. Zainstalowano sześć żyrandoli oraz kinkiety w nawach bocznych i prezbiterium, reflektory na ołtarz i w nawach, a także oświetlenie przedsionka kościoła i arkady przed nim, zakrystii i bocznych wnęk świątyni. Oświetlono również witraż Matki Bożej w fasadzie kościoła i wieżyczki nad sygnaturką97. Nabyto także dużą figurę Pana Jezusa i stałą dekorację malowaną na płótnie do Grobu Pańskiego.
W 1956 r. założono w kościele piękne, dębowe drzwi, które wykończyły i zamknęły przedsionek. Rok później odnowiono z dużym nakładem boczny ołtarz Matki Bożej, wykonano malowanie i złocenia, dostawiono tam również tabernakulum. Naprawy doczekał się wówczas także dach kościoła, dzięki czemu rozwiązano problem, z którym borykano się w tej parafii przez wiele wcześniejszych lat. Zdjęto starą dachówkę, oczyszczono ją i ułożono na nowo oraz dołożono nową dachówkę starorzymską w miejsce brakujących i popękanych elementów.
W październiku 1957 r. wprowadzono rezerwację miejsc w ławkach, opatrzono je tabliczkami z nazwiskami. Pomalowano również wnętrze świątyni, przez co wyglądała ona schludniej i panowała w niej atmosfera modlitwy. W lutym 1958 r. zainstalowano dębowe i oszklone drzwi, zamykające i oddzielające przedsionek kościoła od nawy głównej i naw bocznych, pozwalające na całkowite zamknięcie kościoła przy jednoczesnym udostępnianiu go dla nawiedzających. Przyczyniły się one zarazem do jego ocieplenia. W kolejnych latach przede wszystkim dokonano radiofonizacji świątyni i założono nowe, stałe ławki, których w sumie było osiemnaście. Przed kościołem postawiono także wysoki, drewniany krzyż misyjny. Ufundowano również obraz Matki Bożej Częstochowskiej, który umieszczono w bocznej nawie, nad ołtarzem. Wokół lututowskiej świątyni wybudowano ogrodzenie wykonane z ciosanych granitów, które zastąpiło drewniany płot. Następnie zainstalowano na wieży kościelnej dzwony megafonowe.
Podczas wizytacji w 1959 r. biskup zalecił, aby zakupiono nowe tabernakulum. Udało się tego dokonać 3 lata później – założono ufundowane z ofiar kolędowych duże, pancerne tabernakulum. Ustawiono również dwa nowe, dębowe konfesjonały w stylu romańskim z tapicerką i oświetleniem, które dobrze komponowały się z wnętrzem świątyni. Zakrystia została przeniesiona na drugą stronę prezbiterium, do nowego pomieszczenia i tam umeblowana. Przy kościele natomiast wykonano konieczne prace dekarsko-blacharskie. Figura Serca Jezusowego została ustawiona w środku kaplicy bocznej, a będący tam wcześniej krzyż został przeniesiony do prezbiterium i umieszczony w złoconej ramie. Usunięto również cztery żyrandole z nawy głównej i umieszczono je w nawach bocznych, a na ich miejsce zainstalowano cztery lampy rtęciowe i piątą w prezbiterium. W 1967 r. założono w kościele ogrzewanie elektryczne. Następnie dokonano remontu wyższej wieży kościelnej – jej dach pokryto blachą cynkową, odmalowano podstawę i krzyż na jej szczycie. Na wieży zamontowano wówczas również zegar, który wykonał mistrz z Głogówka. Zegar miał średnicę 198 cm i jest od tej pory stał się wielką chlubą parafii. Ważną inwestycją było zdjęcie ciężkiej dachówki i założenie nowego dachu z blachy miedzianej na kościele, co dokonało się na początku duszpasterzowania parafią przez ks. Franciszka Jodłowskiego w 1983 r.
W czasie odpustu ku czci św. Apostołów Piotra i Pawła ks. biskup Tadeusz Szwagrzak poświęcił owe pokrycie świątyni. Nieznany malarz wykonał 5 fresków nad prezbiterium, przedstawiających najważniejsze sceny z życia i posługi św. Apostołow Piotra i Pawła. Naprawiono witraż Matki Bożej Częstochowskiej we frontowej ścianie kościoła, a pozostałe witraże wstawiono w październiku 1987 r. Dokonano również remontu organów, wykonano ich strojenie i zmieniono radiofonizację w budynku oraz zlikwidowano pęknięcia ścian. Całą świątynię pięknie wymalowano w 1984 r. W 1990 r. parafia wzbogaciła się o 12 nowych, pięknych żyrandoli ufundowanych przez wiernych wspólnoty parfialnej131. W tym samym roku zmieniono również zegar na kościele. Nowy, który jest do dzisiaj, zamontował E. Prajs z Poznania 4 października 1990 r. Z wizytacji kanonicznej ks. bpa Stanisława Nowaka z 1990 r. wynika, iż kościół posiadał wówczas m.in. również trzy dzwony spiżowe, cztery stałe konfesjonały i 10 przenośnych oraz drewnianą, zabytkową chrzcielnicę. Wykonano też w kościele dębowe podium pod ambonę i powiększono ilość ławek o nowe – modrzewiowe. Kolejne inwestycje w świątyni realizowano już na początku kolejnego, XXI wieku. Było to zrobienie podium pod większą część prezbiterium, a także gruntowny remont zakrystii, którą wymalowano i kupiono do niej nowe meble.
Parafia w Lututowie przeżywała również tragiczne chwile, kiedy to 5 stycznia 2012 r. piękny, zabytkowy kościół parafialny uległ wypadkowi. Mianowicie w wyniku silnych wiatrów zawaliła się część frontowej ściany świątyni i upadając, zniszczyła również cały krużganek. Przez około dwa tygodnie Msze Święte odbywały się w pobliskim Gminnym Ośrodku Kultury, gdyż ze względu na bezpieczeństwo nie można było wejść do kościoła. Szybko wówczas zabrano się za stosowny remont, a pomoc przychodziła z wielu stron – ludzie wpłacali ofiary. Główne prace remontowe zostały skończone w 2013 r. Odbudowano brakującą ścianę i krużganek przy wejściu do kościoła.
W 1959 r. urządzono również kaplicę w Świątkowicach, w wiosce położonej ok. 7 km od Lututowa, co dla tamtejszych mieszkańców znacznie oddalonych od kościoła parafialnego było dużym udogodnieniem. Za czasów ks. proboszcza Franciszka Jodłowskiego dokonano tam remontu, założono nowe okna i drzwi metalowe oraz oświetlenie. Jednak jak określił to wspomniany przed chwilą proboszcz „ nabożeństwa odprawiane były tam w małej chatce”. W związku z tym podjęto się tam budowy kościoła, którą rozpoczęto w kwietniu 1986 r., a zakończono w 1987 r. Chciano wybudować tam nie tylko kościół, ale plebanię i garaż. Jak podaje kronika parafialna wierni chętnie pomagali w tym przedsięwzięciu, tym bardziej, że była ona potrzebna, gdyż miejscowość ta jest oddalona o 7 km od kościoła parafialnego i wierni mieli przez to trudności z dostaniem się do niego na niedzielną Eucharystię. Na zakończenie budowy wstawiono witraże. Uwieńczeniem dzieła była konsekracja kościoła, której dokonał ks. biskup Stanisław Nowak 6 września 1987 r. Następnie ta część parafii lututowskiej wraz z kilkoma przyległymi wioskami została od niej odłączona i utworzono nową parafię w Świątkowicach, która liczyła zaledwie ok. 500 wiernych.
1.2. Sprzęt kościelny i paramenta liturgiczne
Po II wojnie światowej duszpasterstwo w parafii Lututów rozwijało się bardzo dobrze, jednak okupacja spowodowała wiele szkód, zniszczeń i rabunków, dlatego pierwsi powojenni duszpasterze mieli dużo pracy, aby to naprawić. Trzeba było również dla kościoła postarać się o nowe paramenta liturgiczne, gdyż poprzednie w dużej mierze zostały zrabowane lub nie nadawały się do użytku. Lututowski proboszcz, ks. Marian Minor postarał się w tych ciężkich pookupacyjnych latach o niewiele starych szat liturgicznych i naczyń kościelnych. W dalszych latach dokonywało się powoli, ale sukcesywnie dalsze uzupełnianie dóbr parafialnych. W 1955 r. do należytego stanu doprowadzono chorągwie i kupiono nowe szaty, umeblowano również wnętrze świątyni. Z jednego z pierwszych protokołów wizytacji dziekańskiej z 1953 r. dowiadujemy się, iż kościół i jego wnętrze było utrzymane w dobrym porządku. Ornaty były we wszystkich kolorach, bielizna kielichowa czysta, choć było jej za mało. Były dwa kielichy, dwie puszki, piękna srebrna i pozłacana monstrancja, dwa mszały oraz klęcznik z modlitwami. Podczas wizytacji biskupiej w 1954 r. stwierdzono, iż wśród szat w świątyni brakowało tylko zielonej kapy. Wyposażenie parafii coraz bardziej się powiększało: kupiono dwanaście mosiężnych lichtarzy na ołtarz, dwadzieścia cztery ozdobne świece, piękny, mosiężny krzyż ołtarzowy, dwie latarnie procesyjne, latarkę do chorych, dwie nowe haftowane złotem chorągwie. Odnowiono ornaty i kapy, zakupiono kapę zieloną, były także koronkowe alby, sukienka na puszkę oraz nowe komże. Wykonano dla parafii nowy paschał. Utworzono parafialną Radę Niewiast, która organizowała zbiórki wśród kobiet parafii na cele związane z jej działalnością, szczególnie na szycie bielizny kielichowej. Dla potrzeb liturgicznych nabyto dwie bursy, dwanaście pelerynek dla ministrantów, chorągiew żałobną, dwa obrusy oraz złotem haftowaną białą kapę z wizerunkiem Matki Bożej. Owa kapa była darem dla parafii z okazji dożynek. Ponieważ w 1959 r. przybyło dużo szat liturgicznych i bielizny kielichowej, naczyń, ksiąg, chorągwi, dzwonków oraz dwa katafalki, w związku z tym zakrystię wyposażono w większe szafy. Zamówiono następnie dla parafii nowy, biały, uroczysty ornat z obrazem Niepokalanego Poczęcia NMP wraz z biało-czerwonymi dalmatykami. Nabyto również 170 pelerynek dla ministrantów w czterech kolorach, niebieski dywan i duży obraz Matki Bożej Częstochowskiej.
W kolejnych latach uszyto nowe alby i komże, a także zakupiono gong ołtarzowy i dzwonki harmonijne. Dzięki ofiarom członkiń „Żywego Różańca” w parafii pojawił się także nowy baldachim z okuciami. Z kolejnych zapisów wizytacji wynika, iż kościół wraz z całym jego sprzętem i paramentami liturgicznymi jest dobrze zachowany, jest odpowiednia ilość szat, naczyń i ksiąg, a całość zostaje utrzymywana w należytej czystości i zabezpieczona. W ścianie zakrystii znajduje się pancerna skrzynia na przechowywanie wszystkich naczyń liturgicznych. W kolejnych latach kupiono jeszcze szaty, dwanaście świec sprężynowych i paschał154. Zaopatrzono się w 8 gotyckich ornatów pięknie zdobionych. Ówczesny proboszcz, ks. Franciszek Jodłowski rozpisuje się w kronice o ofiarności parafian, dzięki czemu kościół jest dobrze zaopatrzony. W protokole wizytacyjnym z 1990 r. stwierdzono iż w świątyni na obecny wtedy czas było 16 ornatów, w tym 3 zielone, 3 fioletowe, 3 czerwone, 6 białych i 1 czarny. Były kapy i tuwalnie, 4 kielichy, 3 puszki, monstrancj i kustodia, 2 trubularze, ampułki, 10 alb i 10 komż, a także bielizny kielichowe w postaci kilku korporałów, puryfikaterzy i ręczniczków. Dzisiejszy stan paramentów liturgicznych i sprzętu kościelnego jest podobny. Od tamtego czasu dokupiono jeszcze kilka ornatów, a także jest nowa bielizna kielichowa. Warto tu zwrócić uwagę na znajdujące się w parafii zabytkowe dwa kielichy i monstrancję. Naczynia liturgiczne zostały odrestaurowane w 2008 r. i są odnotowane w Wojewódzkim Urzędzie Konserwatora Zabytków. Niewątpliwie zaopatrzenie kościoła w obecnym stanie jest bardzo dobre, dzięki czemu swobodnie i bez problemów można w lututowskim kościele sprawować Mszę Świętą i inne sakramenty.
2. Budynki kościelne
Do budynków kościelnych parafii Lututów należy przede wszystkim plebania. Od czasów po II wojnie światowej do obecnych były użytkowane dwie plebanie. Pierwsza, w której mieszkali księża przez większą część tego okresu to dziś tzw. „stara plebania”, która współcześnie nie jest użytkowana. Znajduje się ona na południowy – wschód od kościoła, przy ul. ks. K. Ucieklaka.
W pierwszych, powojennych latach był to budynek z jednej strony pokryty blachą, z drugiej papą, który otaczał mały ogród kwiatowy i warzywny. Był wówczas częściowo skanalizowany i jak wynika z jednej z pierwszych wizytacji, utrzymany w czystości i porządku. To pokrycie dachu wykonano na probostwie w 1952 r. Jak dowiadujemy się jednak z kolejnej wizytacji, tym razem biskupiej, plebania i budynki gospodarcze należące do parafii nadawały się do generalnego remontu. Wówczas mieszkańcami plebanii byli: proboszcz, wikariusz, dwie siostry zakonne ze Zgromadzenia Opieki Społecznej św. Antoniego i pomoc domowa, pani Stanisława Mielczarek. Dokument ten informuje również, iż parafia nie posiadała budynków gospodarczo – społecznych, a te, które były, miały ogrodzenie w postaci drewnianego płotu. Urządzenia wymagała także kancelaria parafialna, gdyż wtedy znajdowała się w holu plebanii.
Generalny remont plebanii i budynków gospodarczych odbył się w 1958 r. Rozebrano jeden ze starych i zniszczonych, który służył za magazyn i wybudowano nowy, w którym od tej pory były świetlica parafialna i garaż. Remont objął oczywiście również samą plebanię, gdzie wstawiono 3 nowe piece kaflowe, przerobiono instalację elektryczną na bardziej nowoczesną, pomalowano pokoje, założono nowe drzwi i zreperowano okna. Następnie odbyły się tam też prace wodno – kanalizacyjne, które trwały 6 tygodni. W rezultacie wykończono łazienkę i zbudowano toalety dla wiernych. Wyremontowano frontowe schody do plebanii, a przejście do kościoła przez ogród wyłożono płytami chodnikowymi. Postawiono również płot z siatki, który ogradzał tereny kościelne od ulic Cmentarnej i Gimnazjalnej. Pomalowano budynek gospodarczy, w którym mieściła się salka katechetyczna i zamontowano głośnik łączący kościół z plebanią. W budynku gospodarczym zrobiono kolejną salkę do katechezy. Poza tym parafia miała do dyspozycji jeszcze 7 punktów katechetycznych we wsiach wokół Lututowa. Od 1962 r. w parafii było dwóch wikariuszy i w związku z tym konieczny był remont, aby stworzyć mieszkanie dla kolejnego duszpasterza w parafii. Wykorzystano do tego spiżarnię i jeszcze jedno pomieszczenie. Przebudowano wewnątrz ściany i stworzono w ten sposób dwa oddzielne pokoje wikariuszowskie. Jednak jak odnotowują kolejni wizytatorzy to i tak jest za mała plebania na trzech księży. Kolejni proboszczowie dokonywali w owych budynkach już małych, kosmetycznych remontów, dotyczących głównie malowania i tynkowania.
W 1986 r., gdy powstawał kościół i przyległe zabudowania w Świątkowicach budowano również nową plebanię w Lututowie, gdyż, jak było to wcześniej wspomniane ówczesna plebania była za mała na trzech księży, którzy wówczas tam mieszkali. W związku z tym proboszcz otrzymał od biskupa zalecenie, aby pobudować nowe probostwo. Nie było to jednak takie łatwe, gdyż trzeba było wówczas na to uzyskać wiele pozwoleń władz administracyjnych, m.in. potwierdzenie własności kościelnych gruntów od Sądu Rejonowego. W końcu jednak udało się i budowę plebanii zakończono w 1987 r. Jak określa to protokół z wizytacji biskupiej w 1990 r., „nowa plebania jest przestrzenna i daje mieszkanie księdzu proboszczowi, księdzu wikariuszowi i gospodyni”. Niewątpliwie to prawda, bo nowy budynek mieszkalny dla księży, który jest użytkowany do dziś jest naprawdę okazały. Ma dwa piętra, na każdym z nich znajduje się kilka pokoi, łazienka i przedpokój, na który wchodzi się poprzez szerokie, drewniane schody. Obecnie na parterze są: kancelaria parafialna, duży pokój gościnny, kuchnia, spiżarnia, kotłownia i łazienka, a na piętrach mieszkania księży, którzy posługują w parafii.
Protokół z wizytacji z 1990 r. podaje również, że w wyposażeniu parafii jest drewniana stodoła i w dobrym stanie garaże oraz w pobliskim Niemojewie (miejscowości oddalonej o 2 km od kościoła parafialnego) kaplica katechetyczna. Biskup zaznaczył w protokole, iż wciąż odnowy potrzebuje stara plebania. Rozpoczęto jej remont w 1997 r. Założono wówczas tam na ściany panele, a na sufit kasetony, odnowiono podłogi i niektóre ściany pomalowano, jednak nie we wszystkich pomieszczeniach. Od marca 1998 r. montowano tam centralne ogrzewanie. Budynek jest cały czas remontowany.
Nie można również nie wspomnieć o parkingu z kostki brukowej, który został wybudowany od południowej strony kościoła, dzięki któremu wierni przyjeżdżający na nabożeństwa mogą bez problemu zaparkować swoje samochody. Nowa plebania natomiast jest teraz otoczona pięknym ogrodem, za nią znajdują się garaże dla księży, a za nimi boisko do gry w piłkę nożną dla ministrantów.
3. Cmentarz
W Lututowie przez wiele powojennych lat funkcjonowały dwa cmentarze: jeden przykościelny, a drugi grzebalny. Oba starano się utrzymać w należytym porządku.
Cmentarz przykościelny obecnie nie istnieje. Wcześniej znajdował się przy budynku świątyni. Z pierwszych, powojennych relacji wynika iż był on czysty i dobrze zachowany. Jednak nie posiadał odpowiedniego ogrodzenia, tylko wejściowe bramy były obmurowane, a pozostałą część stanowił słaby, drewniany płot. Nowe ogrodzenie zamontowano w 1960 r. Zniszczony i stary płot zdemontowano i wywieziono, a postawiono 53 filary i 228 m2 cokołu z granitu, a między słupkami żelazną kratę. Nowe ogrodzenie prezentowało się bardzo dobrze. W 1965 r. ułożono na tym cmentarzu chodnik cementowy wokół kościoła. Cmentarz ten jednak przestał istnieć i jedynym miejscem pochówku zmarłych w parafii stał się cmentarz grzebalny.
Cmentarz grzebalny znajduje się ok. 1 km od kościoła parafialnego w kierunku południowo – wschodnim. Jak podaje protokół z wizytacji z 1953 r., był on wówczas po wojnie trochę zaniedbany. Jedynie częściowo ogrodzony kiepskim, drewnianym płotem. Nie posiadał wewnątrz obejścia na około i był zarośnięty dużą ilością drzew liściastych i krzewami. Pierwsi powojenni proboszczowie chcieli zmienić tę sytuację i go uporządkować, więc zbierali fundusze, szczególnie podczas odwiedzin duszpasterskich i przeznaczali je na odpowiednie ogrodzenie. Wycięto wiele znajdujących się tam drzew i cały teren uporządkowano190. Część dębów przydała się do wykonania ławek do kościoła, a część sprzedano. W dużej części cmentarza założono nowe ogrodzenie. Były to kamienne słupki, pomiędzy którymi znajdowała się druciana siatka. Budowę ogrodzenia kontynuowano jeszcze przez następny rok, wykonano pozostałe jego dwa boki, a na froncie postawiono piękną, ale i masywną żelazną bramę oraz dwie furtki. Kolejne protokoły wizytacji informują, iż „cmentarz dzięki troskliwej opiece duszpasterzy z roku na rok przybiera na swym wyglądzie estetycznym, a wierni uczą się dbać o mogiły swoich zmarłych”. Ustawiono tam również sześć drewnianych skrzyń na śmieci. Od tamtej pory teren, na którym spoczywają zmarli, był zadbany. Duszpasterze zachęcali wiernych do pielęgnowania grobów. Takie porządki dokonywały się głównie dwa razy w roku: na wiosnę i w październiku, przed uroczystością Wszystkich Świętych. Co kilka lat karczowano także dziko rosnące krzewy i zarośla. Odrestaurowano kaplicę dziedziców Cimniejewskich, w której 1 listopada odprawia się Msza Święta. Zainstalowano również wodę w czterech punktach, a ogrodzenie pomalowano farbą olejną. W następnych latach na cmentarzu głównie wycinano drzewa. W 1998 r. założono tam zupełnie nową i lepszą instalację wodną z rur PCV, którą wykonali parafianie. W latach 90-tych i na początku kolejnej dekady Msze Święte na cmentarzu w uroczystość Wszystkich Świętych odbywały się na specjalnie skonstruowanym, przenośnym ołtarzu, który znajdował się na przyczepie. W 2005 r. się to zmieniło, gdyż udało się wybudować ładny ołtarz polowy. Od tamtej pory Eucharystia odbywała się już na tym ołtarzu, pod dachem. Na głównych alejkach wokół grobów założono również chodnik z kostki brukowej.
4. Figury i krzyże przydrożne
W polskiej pobożności figury i krzyże przydrożne zawsze świadczyły o wierze Polaków. Były one przystrajane i pieczołowicie o nie dbano. Można nawet powiedzieć, że na wioskach stanowiły centrum życia religijnego. Nie inaczej było w parafii Lututów. W każdej wsi znajdują się krzyże i figury przy drogach. Już w jednym z pierwszych powojennych protokołów wizytacyjnych są one opisane. Można się z niego dowiedzieć, iż przy szlakach komunikacyjnych parafii były wówczas drewniane lub żelazne kapliczki, m. in. drewniana kapliczka św. Wawrzyńca, która znajdowała się we wsi Rybka. O ich utrzymanie dbali mieszkańcy każdej z wiosek. Po II wojnie światowej większość kapliczek była zniszczona i trzeba było je odbudować. Na szczęście nie było z tym problemu, gdyż pobożni mieszkańcy otaczali je wielką czcią. W uroczystość św. Marka w 1956 r. poświęcono murowaną kapliczkę, znajdującą się naprzeciw skrętu w stronę cmentarza, którą wcześniej wyremontowano. Wygląda teraz okazale i pięknie. W kolejnych protokołach wizytacyjnych można znaleźć wzmianki o krzyżach bądź figurkach na wsiach utrzymywanych w należytym porządku.
W tradycji parafii było również kultywowanie tzw. „dni krzyżowych”, w których dokonywały się procesje do krzyży i figur, a także odprawianie przy nich nabożeństw majowych i święcenie pól. Niestety, zdarzały się takie sytuacje w czasach komunistycznych, że zabraniano tych procesji i spotkań modlitewnych w tych miejscach, ponieważ władze nazywały je zgromadzeniami publicznymi, które zakłócają ruch uliczny. Z ubolewaniem wypisują się o tym w kronikach lututowscy proboszczowie. Jednocześnie proszą oni parafian, aby „zwiększyli troskę o wygląd, odnawianie i przyozdabianie tych miejsc, w których wyrażają swoją pobożność, a więc krzyży i figur”. Spotkało się to z należytym odzewem. Kiedy zachodziła taka potrzeba, odbywały się ich remonty, a nawet stawiano nowe kapliczki. Niewątpliwie parafianie dbali o nie, a nabożeństwa przy nich zawsze gromadziły dużą grupę wiernych. Taka akcja odnawiania krzyży na wsiach na szerszą skalę odbyła się w 1982 r. Poświęcenia pól wraz z nabożeństwem majowym do Matki Bożej przy kapliczkach, gdzie modlono się głównie o dobre urodzaje, odbywały się co roku w majowe niedziele. Jeden z protokołów wizytacyjnych z 1990 r. wskazuje, iż w parafii było wówczas 15 krzyży i kapliczek i określa ich stan jako dobry.
W samym Lututowie, w rynku znajduje się obelisk ku czci poległych w czasie II wojny światowej, który został odsłonięty i poświęcony w 50 rocznicę napaści hitlerowców na Polskę 3 września 1989 r.
Obecnie w parafii Lututów znajdują się dwadzieścia dwa krzyże przydrożne i sześć figur. Ich stan określany jest jako dobry. Nie odprawia się tu już „dni krzyżowych”, ale nie zanikła tradycja święcenia pól i nabożeństw przy krzyżach w maju, którą wierni nadal kultywują. Figurki i kapliczki tam obecne zawsze są przystrajane, żadna nie została na szczęście zniszczona. W każdej wiosce jakaś się znajduje. Swoim ładnym wyglądem mogą przyciągać wiele osób zainteresowanych historią, tradycją i pobożnością Polaków.
Materiały zaczerpnięte z pracy magisterskiej mgra Tomasza Ślęzak